Truskawki zamiast mango czyli 5 powodów by jeść sezonowo
Posted by      May 27, 2018    Comments 0
Truskawki zamiast mango czyli 5 powodów by jeść sezonowo

Hej Dziewczyny! Majowe ciepło nas rozpieszcza – pojawia się pierwsza opalenizna, wyskakują piegi i zwyczajnie bardziej chce się żyć. Jest jeszcze jeden ważny powód, za który uwielbiamy wiosenne słońce – stragany pełne dorodnych, sezonowych warzyw i owoców.

“Gotujemy sezonowo i lokalnie” – pewnie znacie to sformułowanie z niejednego menu. Moda na jedzenie produktów charakterystycznych dla danego sezonu i pochodzących z lokalnej uprawy rozkręciła się w Polsce już kilka lat temu. Rzadko kiedy kibicujemy tego rodzaju trendom, lecz do jedzenia sezonowo podchodzimy z prawdziwym namaszczeniem – w końcu chodzi o nasze własne ciało!

Dlaczego opłaca się gotować sezonowo? Jednym tchem wymieniamy aż pięć powodów, dla których warto modyfikować zawartość talerza zgodnie z porami roku.

Po pierwsze – produkty sezonowe zawierają największe stężenie witamin i minerałów. Sezon na truskawki oznacza nic innego jak okres, w którym te owoce są najdorodniejsze i najzdrowsze. Jasne, dziś można się nimi objadać cały rok, ale te mrożone czy sprowadzane z Hiszpanii zawierają jedynie mały ułamek dobroci obecnej w polskich, czerwcowych truskawkach. Czas od wyjęcia warzywa z ziemi lub zerwania owocu z drzewa do jego zjedzenia ma bardzo duży wpływ na jego wartość odżywczą. Dlatego np. ziemniaki zimowe zawierają mniej substancji odżywczych niż te młodziutkie. Dziewczyny, jedzcie nowalijki!

Po drugie – sezonówki smakują wybornie! Jeśli miałyście szczęście hasać po babcinym ogrodzie w wakacje, na pewno pamiętacie smak owoców prosto z krzaka czy rosół ugotowanych z młodej włoszczyzny… W sezonie produkty osiągają swoją optymalną dojrzałość, są najzdrowsze i… najsmaczniejsze! Dobrze wiecie, że pomidor kupiony w styczniu w supermarkecie mało ma wspólnego z lipcową malinówką.

Po trzecie – kuchnia sezonowa to kuchnia oszczędna. Warzywa i owoce są sprzedawane krótko po zerwaniu, pochodzą często z pobliskich upraw – nie musimy więc płacić za transport czy długie przechowywanie. Bingo!

Kwestia czwarta – wspieranie lokalnych upraw. Wybierając produkty sezonowe, rosnące w naszej szerokości geograficznej wspierasz polskich rolników i sadowników. To niewielki gest z Twojej strony, a może mieć ogromne znaczenie – zwłaszcza dla niewielkich hodowców, pielęgnujących mniej znane odmiany warzyw i owoców.

 – jedzenie zgodnie z sezonowym rytmem to troska o środowisko naturalne. Produkty nie muszą być transportowane z daleka, co pozytywnie wpływa na jakość powietrza. Ich uprawa nie wymaga tak dużej ilości chemii jak w przypadku upraw pozasezonowych, sztucznie nawożonych i konserwowanych tak, by przetrwały znacznie dłuższy czas. Pamiętaj, im krótsza droga warzywa od rolnika do Twojego talerza tym lepiej dla Ciebie i Matki Natury.

To jak? Dasz się namówić na botwinkę i szparagi na obiad?

Leave a Reply

This website uses cookies to ensure you get the best experience on our website