O jodze i wspinaniu oraz ich dobroczynnym łączeniu opowiada Diana Weiss
Posted by      Mar 17, 2023    Comments 0
O jodze i wspinaniu oraz ich dobroczynnym łączeniu opowiada Diana Weiss

Oto opowieść Diany.

Jakkolwiek różne są te dwie aktywności, obie są dla mnie czymś więcej niż tylko praktyką  lub hobby. Są sposobem na życie, filozofią, podróżą do samopoznania. Są to też pełne wdzięku ruchy ciała połączone z kontrolą umysłu.
Od kiedy zaczęłam praktykować jogę, wiedziałam, że jest w niej coś magicznego. Był rok 2010, gdy po raz pierwszy trafiłam na lekcję jogi. Od tego czasu joga pozostała ze mną, jak cicha muzyka w tle. Ciekawa i kojąca, nigdy nie znikła z mojego życia. Pomimo tego, że na początku była dla mnie trudna, ciekawość czym jest joga, każdego dnia przyciąga mnie z powrotem na matę. Wspinanie pojawiło się dużo później. Fascynacja górami zaprowadziła mnie wprost z górskich szlaków, w kierunku wspinaczki skałkowej. 
Wspinanie i joga wymagają wyjścia poza strefę komfortu, mierzenia się ze swoimi lękami i słabościami. 
Joga to fizyczna, umysłowa i duchowa praktyka wywodząca się ze starożytnych Indii. Po raz pierwszy skodyfikowana przez mędrca Patańdżalego w jego Jogasutrach około dwa tysiące lat temu. Praktyka ta była w rzeczywistości przekazywana z nauczyciela na ucznia na długo przed powstaniem tego tekstu. Tradycyjnie była to praca ucznia z nauczycielem, ale odkąd joga stała się popularna na Zachodzie w XX wieku, zajęcia grupowe stały się normą. Popularna w naszej współczesnej kulturze jako sposób na promowanie dobrego samopoczucia fizycznego i psychicznego.
Słowo joga pochodzi od sanskryckiego rdzenia yuj, oznaczającego „jarzmo” lub „zjednoczyć”. 
Praktyka ma na celu zyskanie przez człowieka większej świadomości, połączenie umysłu jogina z jego Jaźnią poprzez okiełznanie nieświadomych psychicznych impulsów. Jogin poprzez praktykę dąży do neutralizowania myśli i zachowań kierowanych przez ego, tworząc poczucie duchowego przebudzenia. Bhagavad Gita opisuje jogę jako podróż „siebie, do siebie i poprzez siebie”.
Joga jest praktykowana od tysięcy lat i chociaż rozwinęło się wiele różnych interpretacji i stylów, większość zgadza się, że ostatecznym celem jogi jest osiągnięcie wyzwolenia od cierpienia. Chociaż każda szkoła lub tradycja jogi ma swój własny styl i praktyki, większość koncentruje się na połączeniu ciała, umysłu i oddechu jako sposobu na zmianę energii lub zmianę świadomości.
Współczesne rozumienie jogi koncentruje się głównie na fizycznej praktyce. Jest mnóstwo ludzi, którzy ćwiczą tylko asany (pozycje jogi) i nie ma w tymi nic złego. W miarę upływu czasu, praktykujący zaczynają bardziej rozumieć siebie, a co za tym idzie budzi się ich świadomość, zmieniają się też cele oraz priorytety. Na początku, asana jest pewną bazą, głębsza praktyka najczęściej przychodzi z czasem. Asana sama w sobie jest niesamowita, ale nie jest głównym celem praktyki jogi. W praktyce jogi nie chodzi tylko o to, co dzieje się na macie, ale także o to, czego dowiadujemy się o sobie, co przenosi się na resztę dnia. Pozwala to głębiej zrozumieć, dlaczego tak wymagający sport jakim jest wspinaczka skałkowa jest tak pociągający oraz jak zachować równowagę i brak przywiązania do sukcesów pośród wzlotów i upadków, jakie niesie ten sport ze sobą.

Co joga może dla Ciebie zrobić?

Joga ma na pewno wiele korzyści zdrowotnych. To świetny sposób, aby poprawić elastyczność i siłę oraz stać się bardziej zrównoważonym i skoncentrowanym. Regularna praktyka jogi zapewnia również jasność umysłu i spokój. Techniki wspomagające naukę kontrolowanego oddychania, pomagają nam żyć w chwili obecnej. Wielu wspinaczy/ek jest już zaznajomionych z fizycznymi korzyściami płynącymi z jogi, ale znaczna część zaczyna też doskonale rozumieć potrzebę zachowania skupienia i uważności. Wspinacze, którzy posiadają umiejętność kontroli swojego umysłu oraz lęków i pracy z oddechem, będą w stanie robić o wiele trudniejsze drogi, niż osoby które takiego zestawu umiejętności nie posiadają. Natomiast praktyka asan, pozycji jogi, zwiększa elastyczność ciała, co pomaga zachować je w zdrowiu. Dzięki temu możemy utrzymać zakres ruchu w stawach i uniknąć napięcia mięśni. Rozciąganie jest również bardzo skuteczne w usuwaniu nierównowagi mięśniowej, wyrównaniu postawy i zapobieganiu kontuzjom. Wspinaczka skałkowa jest sportem, w którym mamy tendencję do powtarzalnego działania niektórych partii mięśni. Praktyka asan może zmieniać sposób, w jaki te mięśnie są zaangażowane poprzez, między innymi, wzmocnienie mięśni antagonistycznych. Praktyka asan będzie z pewnością dobrą metodą prewencyjną chroniącą przed mniejszymi, jak i poważniejszymi kontuzjami. Jeżeli doszło już do przeciążenia którejś grupy mięśniowej, bądź pojawiła się kontuzja wynikająca z wypadku, praktykujący/a jogę wspinacz/ka szybciej będzie w stanie wrócić do formy i sprawności. 
Tym, co odróżnia jogę od zwykłego rozciągania, jest to, że dobrze wyważona praktyka jogi rozwija zarówno siłę jak i elastyczność całego ciała, dodatkowo angażuje do pracy core, uczy koordynacji i równowagi. Wielu wspinaczy zaczęło ćwiczyć jogę aby wyleczyć się z kontuzji, a następnie stwierdziło, że jest to doskonałe narzędzie treningowe do poprawy ich wyników we wspinaczce skałkowej. 
Joga rozwija również świadomość ciała na głębszym poziomie. Praktyka obserwacji własnego ciała uczy kiedy należy odpuścić, aby uchronić ciało przed kontuzją, a kiedy możemy pozwolić sobie na więcej. Dzięki jodze lepiej zrozumiesz jak twoje ciało porusza się w przestrzeni. Zaczniesz zauważaćniuanse takie jak marszczenie twarzy, wstrzymywanie oddechu lub zaciskanie zębów przed intensywnym ruchem. 
Joga wspomaga utrzymanie mobilności ciała i zwiększa ogólną wytrzymałość, co przydaje się podczas wspinaczki skałkowej. Jeśli spędzasz zbyt dużo czasu na intensywnej aktywności, twój układ nerwowy pozostaje w stanie stresu i napięcia. Zapewnienie ciału lekkości płynącej z jogi pomoże uwolnić się i odzyskać siły.
To mit, że w jodze chodzi o to, by móc dotykać palcami stóp lub kłaść nogę za głową. Chodzi raczej o głęboki oddech, który pomoże nam wyciszyć umysł, uspokoić układ nerwowy i przepracować wszelkie czynniki rozproszenia, które uniemożliwiają osiągnięcie spokoju.
Chodzi o dogłębne poznanie siebie. Pomyśl o tym bardziej jako o pracy w toku, a nie o treningu. Nawet jeśli nie jesteś zbyt elastyczna, z czasem i cierpliwością zobaczysz poprawę swojej siły i elastyczności. Twoje stawy będą się poruszać swobodniej, a mięśnie staną się bardziej giętkie, co pozwoli Tobie sięgać dalej, wchodzić wyżej i łatwiej skręcać biodra.

Współczesna joga, za której ojca uważa się Sri Tirumalai Krishnamacharya, została tak zaprojektowana, aby dopasować się do współczesnego człowieka. Pozycje zawsze możesz dostosować do tego jak Twoje ciało czuje się w danym dniu. Nie ma korelacji pomiędzy tym jak trudną wykonujesz pozycję, a tym czy jesteś „dobry” w jodze. Może to być pewnym novum dla wspinacza, który swój poziom określa na podstawie „cyfry”, którą jest w stanie przejść. W jodze poziom fizyczny nie definiuje tego czy jesteśmy dobrymi joginami. Jeżeli patrzylibyśmy na jogę tylko pod kątem fizycznym, można by stwierdzić, że każda osoba, która zajmuje się zawodowo gimnastyką artystyczną albo jest cyrkowcem jest automatycznie osobą oświeconą. Oczywiście tak nie jest. Gdy poczujesz się bardziej komfortowo z praktyką jogi, możesz odkrywać bardziej wymagające pozycje. Jest to na pewno motywujące. Obserwacja postępu na pewno daje poczucie, że nasza praca nie idzie na marne i przynosi efekty. Trudniejsze pozycje będą nam też z czasem przynosiły dużo więcej radości. Podobnie jak we wspinaczce skałkowej, gdy nagle niemożliwy do wykonania ruch, po kilku, czasem wielu próbach staje się dla nas wykonalny.
Nasze ego w takim sporcie jak wspinanie często może okazać się czynnikiem, który nas ogranicza. Może być ono zarówno przyczyną ograniczenia na poziomie psychicznym jak i fizycznym. Zbyt wygórowane oczekiwania, oraz presja którą same na siebie nakładamy może nas blokować przed osiągnięciem wyznaczonego celu. Składa się może na to perfekcjonizm, zbyt ambicjonalne podejście do naszej pasji, porównywanie się do innych. Pomimo, że kochamy wspinanie i często ciężko nam wyobrazić sobie nasze życie bez niego, to może ono stać się przyczyną smutku, niepewności, czy rozczarowania.
Na poziomie fizycznym nasze ego może pchać nas wprost w stronę kontuzji poprzez ignorowanie sygnałów jakie płyną z ciała. Poprzez jogę uczymy się poskramiać nasze ego.
Udoskonalając świadomość ciała i słuchając tego, co jest dla ciebie dobre i właściwe, nauczysz się odpuszczać, nie osądzać siebie i innych. Ważne jest, aby zrozumieć, że każdy od czegoś zaczyna, każdy ma inne ciało, inne predyspozycje i inne doświadczenia związane ze sportem. Codzienna praktyka jogi uczy tego, że każdy dzień jest inny i każdego dnia nasze ciało może czuć się inaczej. Będzie miało na to wpływ zarówno to, co jedliśmy dzień wcześniej, jak spędziliśmy dzień poprzedzający praktykę, jak wyglądał nasz sen i wreszcie, jak wiele stresów nam towarzyszy w danym okresie. Ta obserwacja zmienności formy na macie przekłada się jeden do jednego na Twoje odczucia podczas wspinaczki. Jednego dnia możesz czuć, że jesteś w świetnej formie i Twój projekt zakończy się sukcesem, w inne dni mimo ogromu wkładanego wysiłku Twoje ciało będzie potrzebowało trochę więcej odpoczynku i odpuszczenia. Warto wówczas dopasować trening do sygnałów płynących z naszego organizmu tak, aby na wczesnym etapie wychwycić czynniki prowadzące do kontuzji.

Dla osoby mierzącej się z lękiem wysokości, lękiem przed przestrzenią, która jednocześnie uprawia dość ekstremalny sport, jakim jest wspinaczka, posiadanie zestawu technik uspokajających umysł ma kluczowe znaczenie. Wspinaczka nauczyła mnie potencjału strachu jako narzędzia transformacji. Strach może albo sparaliżować i osłabić naszą pewność siebie, albo pchnąć nas w kierunku działania i chęci zmiany oraz ponownego próbowania. To właśnie strach przed upadkiem lub utratą kontroli jest tym, co najbardziej zbliża jogę do wspinaczki. Praktykującym Ashtanga jogę ciężko jest ukończyć praktykę z wędrującym umysłem, ponieważ praktyka Ashtanga jogi ułożona jest w stałą sekwencję, która wymaga skupienia na kolejności wykonywania asan. Podczas praktyki skupiamy się również na oddechu, liczeniu vinyas, drishti – punkcie, na który kierujemy nasz wzrok. Pozycje balansowe natomiast wymagają od nas pełnej koncentracji, kontroli oraz skupienia, aby uchronić się przed upadkiem. Wspinacz/ka natomiast musi utrzymywać jednopunktowy stan koncentracji (dharana), aby osiągnąć top bez upadku. Opanowanie strachu i adrenaliny, przy jednoczesnym utrzymaniu stałego ruchu oraz płynnego oddechu podczas poruszania się po skale i na linie pomiędzy przelotami, wymaga pełnego i nieprzerwanego skupienia.
Wielu wspinaczy zapomina, jak ważny jest oddech podczas wspinaczki. Techniki oddechowe nauczane w jodze mogą pomóc w utrzymaniu zrównoważonego oddechu i uniknięciu zatrzymywania powietrza podczas intensywnej koncentracji lub wysiłku fizycznego.
Umysłowe skupienie i spokój są kluczem do przekraczania granic i stania się silniejszą/ym. Ośmioramienna ścieżka jogi, nakreślona w Jogasutrach Patanjalego, to przewodnik, który oferuje jogiczną mądrość, w kierunku prowadzenia sensownego i celowego życia. Potraktuj to jako mapę drogową dotyczącą sposobu, w jaki podchodzisz do każdego aspektu swojego życia — niezależnie od tego, czy jest to wspinaczka, nadchodzący projekt w pracy, czy też Twoje relacje z innymi ludźmi. Joga prowadzi poprzez, uniwersalne zasady etyki - Yama, zasady postępowania względem siebie - Niyama, praktykę pozycji jogi - Asana, doświadczenie kontroli oddechu - Pranayama, wycofanie zmysłów - Pratyahara, koncentracji - Dharana, medytacji - Dhyana do całkowitego wchłonięcia samadhi, które przecinają się i nakładają na siebie w harmonijny, nieliniowy proces.
Zanim zaczniemy się wspinać, mój partner i ja zawsze musimy być skoncentrowani i przygotowani. Musimy potwierdzić, że lina jest prawidłowo zawiązana, przechodzi właściwie przez przyrząd do asekuracji, który zabezpieczony jest zakręconym karabinkiem, uprzęże są bezpiecznie założone i zapięte. Jest to ważny moment, w którym potrzeba dużo uważności oraz skupienia. Popadnięcie w rutynę oraz brak koncentracji na tych kilku czynnościach poprzedzających wspinaczkę może kosztować utratę zdrowia, a nawet życia. Kiedy zaczynam się wspinać, moje zmysły zaczynają się wyostrzać. W miarę jak wspinam się wyżej, głosy wspinaczy u podstawy skały cichną. Wtedy wiem, że nie usłyszę już żadnej wskazówki, podpowiedzi i wszystko zależy wyłącznie ode mnie. Od czasu do czasu słyszę łopot skrzydeł ptaków lub szmer owadów na skale. Mój wzrok staje się ostrzejszy. Każdy chwyt staje się studium tekstury – granitu, piaskowca lub wapienia – które instruuje mnie, jak ustawić ciało, aby zachować równowagę. Kilkanaście metrów nad ziemią, patrzysz w dół. Ziemia jest daleko, a strach wzbiera. Kiedy znajdziesz się na granicy, twoje mięśnie zaczynają drgać. Krew zaczyna szybciej krążyć w twoich przedramionach. Tętno pulsuje w każdym czubku palca.
Paradoksem jest to, że wspinam się pomimo strachu. Wspinaczkowe wyprawy rzadko są wakacjami, w powszechnym rozumieniu. Trip wspinaczkowy jest dla mnie raczej polem walki, na którym mogę zmierzyć się ze swoimi lękami, słabościami, próbując poskromić niespokojny umysł.


Tajemnicą jest oddychanie.
 Poruszanie się precyzyjnie, celowo. Skierowanie w pełni uwagi na przechwyt z jednego chwytu do drugiego. Sekretem wspinaczki skałkowej jest dyscyplina i uważność. Tak samo jak i praktyki jogi. 
Zarówno joga, jak i wspinaczka dały mi siłę, by zaufać sobie, mojemu umysłowi, mojemu ciału i ostatecznie innym. Chociaż mój stosunek do obu tych aktywności zmienia się na przestrzeni lat, praca pozostaje taka sama: utrzymanie i rozszerzenie skoncentrowanych stanów świadomości, w których żaden ból, dźwięk, emocje ani zakłócenia nie mogą przeszkadzać. Kiedy podejdziemy do obu z pokorą i szacunkiem, mogą pokazać nam subtelne funkcjonowanie naszego umysłu.

Diana Weiss - instruktorka jogi w stylu Ashtanga, aktualnie prowadzi zajęcia dla wspinaczy w Ashtanga Yoga Wroclaw

Leave a Reply

This website uses cookies to ensure you get the best experience on our website