5 wskazówek jak utrzymać formę na wakacjach
Posted by      Jul 23, 2018    Comments 0
5 wskazówek jak utrzymać formę na wakacjach

W okresie wakacyjnym każdy niemalże wieczór chciałoby się zakończyć na leżaku z kieliszkiem chłodnego cydru w dłoni. Do tego słońce potęguje ochotę na lody i sprawia, że bardzo łatwo zrezygnować z zaplanowanego wcześniej treningu… Jeśli wakacyjna pogoda działa na Ciebie dezaktywująco wypróbuj nasz pięciopunktowy plan działania, który pomoże Ci utrzymać formę na letnim wyjeździe. 
 
Po pierwsze – woda

Wiemy, że picie wody jest zalecane nie tylko w czasie wakacji, ale latem należy wyjątkowo zadbać o odpowiednie nawodnienie. Przy intensywnym słońcu znacznie szybciej się pocimy, więc tracimy w ciągu dnia bardzo dużo wody. Regularne uzupełnianie płynów sprawi, że Twój organizm lepiej poradzi sobie z wysoką temperaturą, a w rezultacie także i ze zmęczeniem. Nie zastępuj wody sokami owocowymi czy mrożoną herbatą – duża zawartość cukru jedynie wzmocni Twoje uczucie pragnienia i ochotę na drugie lody. Wybieraj wodę niegazowaną czystą lub z dodatkami – cytryną, ogórkiem, miętą czy imbirem.

Po drugie – wino?!

Same lubimy sączyć dobre wino do obiadu, ale – mając świadomość tego, że przed nami jeszcze sporo godzin do końca dnia – wybieramy lekkie napoje. Wino zamieniamy na szprycer, pełnoprocentowe piwo – na lżejsze lub niskosłodzony radler. A jeśli już koniecznie wino, to połaczone z wodą! Pamiętaj, żeby co drugi kieliszek trunku zamienić na szklankę wody. Dzięki temu wytrwasz do wieczora, nie będziesz ospała, a rano wstaniesz bez problemu. Pamiętaj też, że drinkl to nie jedzenie. Nie zastępuj posiłków alkoholem. Jeśli nie jesteś głodna – jedz lekko, wybieraj warzywa i białko, rezygnuj z węglowodanów.

Po trzecie – kreatywność

W twoim hotelu nie ma siłowni, a ciężarki nie zmieszczą się do samolotu? Jeżeli w czasie urlopu nie chcesz rezygnować z regularnych treningów, jedyne co musisz ze sobą zabrać to determinacja i swój ulubiony zestaw odzieży sportowej (najlepiej jak najbardziej uniwersalny). Nasz wybór to poranna joga i bieganie - możliwe zawsze i wszędzie, nie wymaga żadnego zaawansowanego sprzętu, z wyjątkiem maty i butów. Jeśli jednak masz w planie bardziej wymagające sprzętowo formy treningu, radzimy zajrzeć do pobliskiego parku – ławki, drabinki i trzepaki świetnie sprawdzą się w takim wypadku. Kasia Wolska udowadnia, że o zgrabną pupę można zawalczyć nawet na pomoście, ćwicząc na bosaka. Twoja druga połówka również trzyma sportową dyscyplinę? Wybierzcie się na treningową randkę ;)

Po czwarte – zabawa

Wakacje to czas na frajdę, ale też i na aktywność, na którą na co dzień często brakuje czasu. Bez względu na to, czy odpoczywasz w dużym mieście czy w niewielkim nadmorskim kurorcie, z pewnością masz do wyboru przynajmniej kilka sportowych atrakcji, wystarczy się rozejrzeć! Dla wielbicieli City Break mam radę: zamieńcie weekendowy bilet na metro na miejski rower – zobaczycie znacznie więcej, a przy okazji spalicie trochę kalorii! Kto nie ma odwagi pedałować po zatłoczonych ulicach metropolii może zamienić rower na spacer – chodzenie w tempie znakomicie poprawia kondycję i nie wymaga dużego wysiłku. Plażujesz? Zorganizuj turniej siatkówki, zbuduj tor z przeszkodami albo zapisz się na kilka lekcji kite- czy windsurfingu. W Twoim hotelu jest basen? Przepłyń kilka długości przed śniadaniem. Odpoczywasz w gospodarstwie agroturystycznym? Zapytaj o najbliższe jezioro – może mają tam kajaki? Czasem warto przełamać rutynę, także tę treningową – baw się!

Po piąte – umiar

Bądź realistką – nie zakładaj, że codziennie wstajesz przed szóstą żeby zrobić 5 kilometrów zanim słońce stanie się nieznośne i że, nie zjesz ani jednego Tiramisu (będąc we Włoszech!). Uwierz mi – nie będziesz szczęśliwa, ponieważ będziesz miała ciągłe uczucie porażki i łatwo wpadniesz w przeciwną skrajność – wakacyjne lenistwo i obżarstwo (skoro i tak nie biegam…). Wakacje to czas, żeby trochę sobie odpuścić. Każda aktywność sportowa ma znaczenie, również szaleństwo na parkiecie czy kilkugodzinne zwiedzanie zamku, więc nie miej wyrzutów sumienia jeżeli raz odpuścisz poranne podbiegi. Pamiętaj, żeby jednak nie przesadzić w drugą stronę – leżenie plackiem na plaży i dieta all-inclusive to gwarancja dodatkowych kilogramów po powrocie z tygodniowego turnusu. Umiar na wakacjach nadal obowiązuje, nie wywracaj swoich nawyków żywieniowych do góry nogami, po prostu trochę sobie pofolguj – Twoje ciało Ci za to podziękuje!

Temat zakończę jednym z moich ulubionych cytatów w kontekście sportu i diety, który zyskuje na aktualności w okresie urlopowym: “Wszystko z umiarem. Umiar też z umiarem.” Udanych wakacji! Wróćcie szczęśliwe :)

Ola

Leave a Reply

This website uses cookies to ensure you get the best experience on our website